Click Me Click Me Click Me Click Me Click Me Click Me Click Me Click Me

29 grudnia 2014

Ulubieńcy 2014, cz. 1 – PIELĘGNACJA





Za parę dni przywitamy Nowy Rok, więc nastał czas na ulubieńców! W mijającym roku trafiłyśmy na kilka ciekawych nowości, z innymi kosmetykami przeprosiłyśmy się po dłuższej przerwie. Zacznijmy może z pielęgnacji :)


Iza:

1. Balsam cedrowy do włosów Planeta Organica – za to, że zawsze, kiedy zależy mi na tym, żeby moje włosy dobrze wyglądały to sięgam właśnie po ten kosmetyk. Więcej na jego temat pisałam tutaj: http://colourfulvanitycase.blogspot.com/2014/12/cedrowy-balsam­do­wosow­czyli­kolejny.html

2. Wcierka do włosów: Seboradin Forte ampułki – za istny wysyp baby hair, szczególnie przy linii czoła, które bardzo mnie cieszą :). Recenzja całej serii: http://colourfulvanitycase.blogspot.com/2014/11/walka­z­wypadaniem­wosow­zestaw.html

3. Krem do twarzy brzozowo-­nagietkowy z betuliną – razem z Tosią zachwycałyśmy się tymi kremami tutaj: http://colourfulvanitycase.blogspot.com/2014/12/kremy­sylveco­z-betulina.html, ja od siebie mogę jeszcze dodać, że po dłuższym stosowaniu widzę ogromną różnicę na mojej twarzy :) Skóra jest bardziej sprężysta, rzadziej pojawiają się na niej niedoskonałości i krem fajnie regeneruje, nie podrażniając równocześnie suchych miejsc wokół nosa (spowodowanych katarem). Jest to najlepszy kosmetyk do twarzy, jakiego do tej pory używałam :)

4. Kerastase Elixir K Ultimate Oleo­Komplexe – jeden z kosmetyków, nad zakupem którego bardzo długo się zastanawiałam przez wzgląd na cenę. Jestem z niego bardzo zadowolona, dobrze zabezpiecza końce przed zniszczeniami, delikatnie nabłyszcza, dociąża, ślicznie pachnie i jest meega wydajny (mam go już rok i jeszcze około 1/5 opakowania mi zostało). Link do opinii na Wizażu: http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=44001.

5. Mleczko nawilżające do ciała Le Petit Marseillais z masłem shea, olejem migdałowym i arganowym – za wygodną pompkę, przyjemną konsystencję, szybkie wchłanianie, odżywianie mojej skóry i piękny zapach :)




Tosia:

1. Krem do twarzy Sylveco brzozowy z betuliną – dla mnie to absolutny ideał na sezon jesień-zima-wczesna wiosna, o którym się już rozpisywałyśmy.

2. Olej kokosowy :) To moje odkrycie tego roku – jak mogłam na niego wcześniej nie trafić?! Jest uniwersalny, szybko się wchłania, nie podrażnia, nie uczula, stosuję go zarówno na włosy, jak i na skórę (i super się sprawdza przy stanach zapalnych).

3. Szampon i odżywka Natura Siberica ochrona i energia dla włosów zmęczonych i osłabionych – jest to mój ulubiony duet do włosów, niestety nie udało mi się jeszcze trafić na niego w Polsce. Kocham ten zapach :D

4. Krem do twarzy Avon E – Defence – urzekł mnie w tym kremie filtr SPF 30, przy którym krem się wciąż bardzo dobrze wchłania, pod makijaż nadaje się świetnie nawet w upały, a do tego chroni skórę i to nie tylko przed promieniami słonecznymi, ale też przed wiatrem. (link do opinii na wizażu: http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=63459)

5. Balsamy do ust ChapStick :) Co by nie było zawsze do nich wracam. Uwielbiam ich zapach i działanie. Chronią, wygładzają, stosuję je również pod szminkę.


Miałyście coś z naszych ulubieńców? A jakie produkty były Waszymi ulubieńcami?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz