Click Me Click Me Click Me Click Me Click Me Click Me Click Me Click Me

27 kwietnia 2015

Nawilżenie – Tołpa Planet of Nature, Relaksujący krem nawilżający – Dobre, bo polskie :)

W gąszczu kosmetyków przeznaczonych do pielęgnacji twarzy o właściwościach nawilżających nietrudno zauważyć coraz to większą liczbę polskich produktów, do których mam niejaki sentyment. Cudze chwalicie, swojego nie znacie. Czy nie jest tak z kosmetykami? Przyjrzyjmy się kilku z nich.


Relaksujący krem nawilżający Tołpa jest przeznaczony do skóry odwodnionej i wrażliwej. Może i tak, ale przy mojej skórze średnio się sprawdził.


Opakowanie

Plastikowe, przy czym z kiepskiego plastiku. Największym minusem jest ścieranie się nakrętki o opakowanie, w rezultacie czego na gwincie gromadzą się opiłki plastiku, które wpadają do kremu.


Konsystencja i zapach

Krem jest lekki, ale „sztywny”. Baaaardzo szybko się wchłania. Zapach ma naturalny, roślinny. Kolor beżowy. 


Wydajność

W porównaniu z innymi kremami, które miałam śmiało mogę powiedzieć, że krem nie jest wydajny



Działanie

Krem daje wspaniałe uczucie nawilżenia, które utrzymuje się przez cały dzień. Stosowałam go na noc, ponieważ nie spisywał mi się pod makijaż. Zdecydowanie nie jest to mój ulubiony krem. Co więcej, czekałam z utęsknieniem aż ten krem się skończy. Teoretycznie można nałożyć go grubszą warstwą, która bez problemu się wchłonie, jednak praktycznie nie jest to możliwe, ponieważ krem podrażnia wrażliwą skórę, a po peelingu wprost szczypie. Biorąc pod uwagę cenę, ok 25 zł, oczekiwałam czegoś lepszego. 

Link do opinii na wizażu: http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=33755



Ogólna ocena: ● ● ● ● ●



**********************************************************************************************************

Przypominamy o rozdaniu :) 

http://colourfulvanitycase.blogspot.com/2015/04/pierwszy-konkurs-wiosenne-rozdanie.html

7 komentarzy:

  1. Iza: Miałam okazję osobiście go wypróbować i w 100% zgadzam się z powyższym. Sama testowałam maski z Tołpy i o ile nawilżająca jest ok, o tyle oczyszczająca po nałożeniu szczypie i podrażnia skórę ;(

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam polskie kosmetyki :) Tołpy jeszcze nie miałam ale zgadzam się ze stwierdzeniem cudze chwalicie... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tosia: Ostatnio strasznie mnie wzięło na polskie kremy :) Jest ich coraz więcej i ich ogromna część jest rewelacyjna w stosunku do ceny.

      Usuń
  3. nie miałam jeszcze Tołpy, no ale czegoś lepsze można spodziewać się za wyższą cenę. Z chęcią przetestowałabym ten krem, żeby wyrazić swoje zdanie
    Ja obserwuję i będzie bardzo mi miło jak Ty mnie też dodasz do obserwowanych
    http://nowoscikosmetyczne.blogspot.com/ tutaj znajdziesz rzetelne recenzje kosmetyczne, przeglądy kosmetyków i informację na temat domowej pielęgnacji ciała
    http://zrobswojkosmetyk.blogspot.com/ tutaj znajdziesz przepisy na proste kosmetyki blog właśnie się rozkręca i jest zbiorowiskiem pomysłów różnych blogerek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tosia: Z tą ceną to jest tak, że nie zawsze można się nią sugerować. Tołpa to bardzo dobra marka i warto się z nią zapoznać. Szkoda tylko, że podrażnia moją wrażliwą skórę :(

      Usuń
  4. Szkoda, że nie jesteś zadowolona. Ja niedawno kupiłam krem z Tołpy z serii 'Czarna róża', mam nadzieję, że będzie się dobrze sprawdzał :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tosia: Mnie wiele kremów podrażnia, taką już mam skórę. Jak trafię na coś, co na prawdę jest dla wrażliwców, to święto i kosmetyk od razu trafia do moich ulubieńców ;) Np. Sylveco z betuliną :D Niestety na tę porę roku jest za ciężki, a lekki wariant znowu za lekki. Ciężkie jest życie kobiety :)

      Usuń